Marek - 2006-06-06 16:36:09

http://www.forum.zhp.pl/viewtopic.php?id=2681

Ciekawe co Wy na to...?
Jeśli ktoś zechce coś im odpisać to prosze tylko bez emocji!!!

ps. ciekawe ile jast tam ekip działających ponad 20 lat!!

TOLDI - 2006-06-06 17:32:07

KREW ZALEWA!!!!!!!!! Jak bym czytał posty (szanownego) Ojca Rydzyka... ;) nie znają sie ale gadą za 15 osób. Mistrzem jest pan który napisał że AT ma za zadanie zabijać 1 strzałem(to nie specnaz) GENIUSZ . Nie przyszło im do głowy , że niektóra młodzież wiąże pszyszłość z Wojskiem i Policją i chcieli by jak kolwiek ale potrenować troche bo z tego co wiem to nie ma żadnej szkoły średniej która specjalizuje sie właśnie w tych technikach. Pozdrawiam

Marek - 2006-06-06 17:34:17

"Generalnie podsumowując - lubie harcerzy i lubię ich spotykać.

Ale TAKICH osób - nie chciałbym spotkać nigdzie. Zwłaszcza, jeśli będę na spacerze w lesie. Przykre tylko, że władze hufca ZHP to tolerują. Może faktycznie powinienem przenieść sie do innej organizacji?



--------------------------------------------------------------------------------
phm. Dominik Jan Domin HR"


"Jestem pod wrażeniem 80 PDH :] Sama nazwa dobrze o nich świadczy znakomity wybór. BTW: są ludzie w ZHP którzy nie chcą cały czas pląsać, śpiewać etc."



"w naszym hufcu jest cos takiego, co sie nazywa druzyna harcerska i zajmuje sie podobna tematyka.
http://80.pdh.one.pl/
nie polecam


--------------------------------------------------------------------------------
pwd. Kuba Król HO
drużynowy 144PDH "SZANIEC" im. Alka Dawidowskiego - Poznań "PIAST""

"Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wielu z Was jest po prostu uprzedzona do specjalności obronnej i krzycząc głośnymi argumentami popieracie je hasłami, które na pierwszy rzut oka są nie do przyjęcia i szokują jak np bezsensowny tekst jak dla mnie "uczcie DZIECI w drużynach..." Przecież ZHP to nie tylko dzieci ale i również dorośli ludzie. Jeżeli faktycznie spotkaliście się z takim nonsensem jak uczenie dzieci np AT to współczuje i przyznaję rację, ale z tego co widziałem, jedyne przykłady jakie tu padły dotyczyły dorosłych osób.
Ale prawda jest taka, że prościej jest krytykować niż próbować zrozumieć, bo jest wiele środowisk, które bawiąc się w podobne zabawy mają w tym cel, który realizują i niczym nie odstają w swej harcerskości od innych środowisk."


Hm.................poczytajcie-nie wiedzą o czym piszą............

Max - 2006-06-06 18:45:26

Ręce i nogi opadają...

Nie znają nas, ale mądrzy są w pień...

My się wam nie pchamy w parade, oczekujemy tego samego od was!!!

Żal mi ich!

marcela - 2006-06-06 19:38:21

O ja... co za dauny, bo inaczej tego nazwać nie mozna.
Bez emocji? ledwo sie powstrzymałam..., ale wole nic nie pisać tam na forum bo bedzie wojna i to prawdziwa, III światowa hehe. Wkoncu latamy poobwieszani nożami w miejscach publicznych, niedługo jeszcze bedzie że nie wiem atakujemy ludzi - skaczemy na nich z drzewa jak małpy w gaju... o nie :)
P.S.Ten dominik jan cos tam... to pozjadał wszystkie rozumy chyba.
O ja...
ale jak Max dobrze napisał ręce i nogi opadają

PRZEMO80 - 2006-06-06 20:50:41

szkoda gadać  , są ludzie z kalpkami na oczach i nic niewidza poza  zhp

Max - 2006-06-07 09:40:11

W sumie to przeczytałem to wszystko sobie jeszcze raz na spokojnie, i muszę stwierdzić że i tak wysoko nas cenią, nie jesteśmy zwykłymi mordercami i bandytami tylko "WYSOKO WYKWALIFIKOWANYMI BANDYTAMI" (a ja myślałem że tacy to są tylko w rządzie!!!).

Pozdrawiam wszystkich nastawionych bardzo do nas negatywnie :fuckyou:

Rzufik - 2006-06-11 11:38:29

czytam czytam i czytam , i jakoś tak mi sie nakłada sytuacjia z mojej byłej już nieistniejącej drużyny, gdzie zaostaliśmy przez starszyzne z hufca ochrzeczni faszystami będąc jedyną ekipą na zgrupowaniu która miała np. Poranne apele z podnoszeniem biało czerwonej i opusczaniem jej wieczorem , uroczyście jak należy.
ręce opadają jak sie czyta uniwersalne dyrdymały jednego z tych podpisujących sie tam pełnym nawziskiem jak sam podaje... "Gdzież jest to puszczaństwo, mądrze pojmowany survival? Jakże tego brakuje."- ( cokolwiek miał na myśli )

Biedaczek chyba na oczy nie widział lasu jaak wygląda po "puszczańskim pobyucie drużyny ZHP - hektary stratowanych i wycietych choinek ( na materace z igliwia i szałąsy które ciekną jak pada - pałatka be.. te wstętne militarce tego używają - leniwce ) , masa odpadków po cukierkach ( dzieciaczki nie pilnowane na 3 piórka wpierniczają jak dziki cukierki podczas 24 skrytego pobytu 3-4m za obozem - przecież dalej to co moze sie stać i kto bedzie odpowiadał jak sie komuś coś stanie...,przecież nie ten biedny instruktor....)

moje ulubione przegiecie w stylu:
"Nie krytykuję dobrze prowadzonych zajęć ze strzelectwa - bo zdaję sobie sprawe, że nie jest to robione w lasku, tylko na strzelnicy. Akcje AT sa robione w miejscach publicznych, harcerze obwieszeni nozami i bagnetami spacerują w miejscach publicznych. " - kiedy ostatni raz ćwczyliście odbijanie zakładnika w miejscu publicznym?? Zamku , albo na rondzie Kaponiera? - nie przypominam też sobie nikogo po za zzajeciami obozowymi - (znam z fotografii głownie niestety ) żeby nosił przy sobie jakiekolwiek narzędzia oprócz scyzoryków...

zresztą... co ja sie będę wypowiadał... jestem po Waszej stronie od zawsze czyli od czasu jak zostałem harcerzem w 1992r własnie w druzynie z patronem z kompanii Commando... nie tak stare dzieje jak Waszej drużyny ale mile wspominane po wszystkim

Marek - 2006-06-11 16:53:15

WIELKIE dzięki z głos!!!!!

Marek - 2006-06-12 23:07:29

http://www.forum.zhp.pl/viewtopic.php?id=3955


Rzufik.........DZIĘKI!!!!

Dopstaniesz miano "weteran" na tym forum, hm................ale CZY WARTO???????????

Rzufik - 2006-06-13 07:46:29

może troszke "beton" pokruszyłem, wtedy warto.... ale doczytując odpowiedzi chyba nie pokruszyłem zanadto...oze by tak zrobic lajcikową impreze dla hufca? i zobaczą wtedy ludzi w mundurach ZHP ( główny motyw narzekań ) i zobaczą jak daleko pobiegną , i że nawet tych podstawowych technik ( mors , semafor ,  węzły , historia ZHP nie mają opanowany tak mocno jak im się wydaje )... taki luźny pomysł mi przyszedł

lolo - 2006-06-16 00:11:58

Witam,

pozwolilem sobie na wypowiedz na forum ZHP.
Ponizej ten tekst:

Witam,

Nazywam sie Piotr Bodył, pseudonim od 30 lat ten sam: lolo . Tak sie sklada ze w roku 1983 bylem wspolzalozycielem 80PDH o ktorej kilka osob sie wypowiadalo.

Jakie to byly czasy.... pewnie niewielu z Was pamieta osobiscie. Ale do rzeczy.

Dosc ciekawie patrzy sie z perspektywy tych 23 lat na osiagniecia JEDNEGO CZLOWIEKA.

Ten JEDEN to druzynowy, ktory wychowal (wspolnie z wieloma instruktorami) okolo 200 osob przez ten szmat czasu.

Na 20 - lecie druzyny przybyly CALE rodziny. Jest film, sa zdjecia, jest Kronika Druzyny, jest wszystko to - czego nie ma kilkaset "duchow" PO DRUZYNACH, ktore poprostu w tym czasie przestaly istniec... malo tego - tyczy sie to takze calych Hufcow, nie tylko druzyn.

Czym jest 80 PDH ? miejscem, gdzie wspolnie spedza sie czas, cwiczy samego siebie, uczy sie WSPOLPRACY z drugim czlowiekiem , rozwija intelekt, uaktywnia sie te wszystkie "partie" ciala i ducha, ktore sprawiaja ze czlowiek staje sie lepszy, sprawniejszy, bardziej gotowy do pomocy DRUGIEMU czlowiekowi.

Przeszedlem 12 lat drogi harcerskiej... nie wydaje mi sie to dlugo aby zabierac glos w sprawach metodyki harcerskiej. Ale... drodzy druchowie czynnie obecnie dzialajacy - radze dobrze sie zastanowic nad tym CO JEST ISTOTA spotkan pod znakiem Krzyza i Lilijki.

Aby to osiagnac - trzeba siegnac do historii Harcerstwa, ktore od 2-go dziesieciolecia XX wieku tylko raptem klikanascie lat bylo NIE - PRO - WOJSKOWE. Celowo nie zaliczam do historii "mojego" harcerstwa tego co bylo w latach 50-70 - bo nie ma to nic wspolnego z ideami zarysowanymi w miedzywojniu.

Albo wypowiadajacy sie tutaj nie znaja historii harcerstwa, przez co wystawiaja sobie niezbyt ladne swiadectwo - albo... zaczyna sie era "harcerstwa inaczej".

Nie wnikam (mam za duzo lat i za duzy brzuch) w AT, odbijanie czegos czy uczenie sie nurkowania. To sa sprawy, ktore albo sie chce poznac albo nie.

Istota jednak tkwi wlasnie w tym, ze:

1. 23 lata kilkanascie do kilkudziesieciu osob rocznie wspolnie spedza POZYTECZNIE czas ze soba, stale sie szkolac i uczac

2. 23 lata byli czlonkowie wraz z rodzinami - STALE MAJA KONTAKT ZE SOBA  i to nie od swieta ale praktycznie na codzien

3. 23 lata ta druzyna przynosi wiele pucharow i dyplomow Hufcowi Piast

4. 23 lata ta druzyna wspiera wiele harytatywnych imprez w rejonie swojego dzialania dla ZWYKLYCH obywateli - HARYTATYWNIE - podkreslam to.

ehhh.... tak mozna pisac i pisac...

Czy to sie komus podoba czy nie - Harcerstwo jako takie silne jest TAKZE  dla tego - ze jego reprezentantami sa tacy Harcerze jak 80 PDH. Dzieki takiej pracy, prawie cwierc wiecznej - ZANIM zacznie sie krytykowac, stawiac kogos pod sciana lub wysnuwac jakies dziwolagi ideologiczne - CZAPKI Z GLOW.

I tyle mial do powiedzenia stary, byly druch lolo - Zastepowy "593", ktorego proporzec wisi w glownym najbardziej oswietlonym miejscu w moim wlasnym domu, i ktory kazdy odwiedzajacy mnie ma przed oczami i nad soba.

pozdro
Lolo

lolo - 2006-06-16 14:35:11

kontynuacja dyskusji z formu ZHP.pl

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Fajnie ze dyskusja sie rozwija.

NIE fajnie, ze wypowiadajacy sie schodza (i to jest delikatne okreslenie) z tematu.

Dlaczego? o tym ponizej - ale po kolei:

1.

    23 lata to dużo nawet jak dla mnie, którego drużyna "liczy" lat 75.

Czy moge zadac niesmiale pytanie - czy 75 bez przerwy ? z jednym Druzynowym?
Jesli tak - zdejmuje czapke z glowy :-) Ciekawe ile jeszcze takich druzyn jest w kraju, po z tego co ja pamietam - zadna nie istniala oficjalnie pomiedzy 1949 a 1976 rokiem z programem pozwalajacym na realizacje tego - co mozna ogolnie ujac dzis w 2-ch slowach "metodyka harcerska".
Biorac pod uwage moje wlasne doswiadczenia od 1975 do 1990 roku, to rozwiniecie ruchu skautowskiego (Harcerskiego jak kto woli) nastapilo rownolegle do wyzwolenia sie wielu inicjatyw spolecznych i politycznych w 1980 (wraz z powstaniem "Solidarnosci").

Jesli dzialaly w w/w okresie druzyny harcerskie nie zwiazane i komunistami i ideologia "czerwonego harcerstwa" - to jest to material na ciekawe publikacje i chetnie skorzystam z tej wiedzy.

Wiem o "podziemnych" dzialaniach pojedynczych grup harcerskich (takze w Poznaniu), ale wykonywane byly one (i tepione!) w oderwaniu od oficjalnych komunistycznych struktur ZHP-PRL.

2. "...radze dobrze sie zastanowic nad tym CO JEST ISTOTA spotkan pod znakiem Krzyza i Lilijki. - Napisałeś tu bardzo ogólnie. Czy mógłbyś "rozwinąć" ten fragment ?....

Nie wiedzac ktory fragment mam uwypuklic, wybralem wg mnie to co najistotniejsze. Dlaczego Harcerstwo? Jest to temat - rzeka - w zasadzie kwalifikuje sie jako odrebny temat na forum. Gdyby zadac to pytanie 100 instruktorom - bedzie 100 odpowiedzi.
Wspolny mianownik moge wg siebie podac to co w 80 PDH przekazywalismy i kultywowalismy - bylem Zastepowym przez 7 lat (a co takze ma dzis wielkie znaczenie):
a) Historia
b) Bóg, Honor, Ojczyzna
c) Przyjazn
d) Pomoc
e) Nauka

Patrzac i czytajac te proste slowa - kazdy z nas odbiera je takze jako sume wlasnych doswiadczen, a wzorce - no wlasnie WZORCE dla tych slow - to byl nasz Patron - 1PSK Commando. Zolnierze, ktorzy swoim zyciem i czynami udowodnili, ze wszystkiew/w slowa mozna laczyc w jednej osobie - w czlowieku - a wymaga to tylez poswiecenia, pracy nad soba i Z INNYMI, ze cel - wzorzec zdaje sie byc NIEOSIAGALNY.

Patrzac z tego punktu widzenia - i dotykajac metodyki harcerskiej - realizowanie szczytnych harcerskich idealow poprzez m.in. kultywowanie wzorcow - to przecierz swoiste "credo" idei Harcerskiej.

"Kto tego nie widzi, slepa i samotna jego dusza - nie on sam" - ktos ladnie to powiedzial.... nie ja:-)

3. "...W tym odbiorze brakuje treści harcerskich...."
Hmm... to cenna uwaga dla moderatorow strony. Faktycznie z zewnatrz mozna odniesc wrazenie ze malo jest elementow nawiazujacych do spraw stricte harcerskich. Mysle ze mozna to poprawic dla dobra wszystkich :-)

4. "...Niestety, pełno jest treści, które utożsamiają was ze środowiskami pseudo-obronnymi i pseudo-harcerskimi w ogóle. Niestety, post "Maxa-mordercy i psychopaty" te opinie potwierdza...."

Wypowiada sie phm. Dominik jak znawca i uznany autorytet. Byc moze tak jest. Ale - gdyby tak bylo (tzn gdyby fachowiec sie wypowiadal) otrzymalibysmy zapewne zamiast ogolnikow - przyklady. I to nie przyklady czytane, zaslyszane, odniesienia do zdjec czy imaginacji wlasnych. Przyklady - to analiza tego co widziano w czasie pracy z Druzyna, obserwacje metodyki szkolen, metodyki pracy grupowej, analiza zachowan instruktorow, standardy bezpieczenstwa, etc. Ale to wymaga uczestnictwa, wymaga wiedzy, wymaga doswiadczenia, na koniec wymaga czasu.

Max - a znam go osobiscie - wypowiada sie niejako postawiony przez "anonimowego" drucha phm Dominika pod sciana - wypowiada w OBRONIE. Nie uczestniczy w dyskusji "O" sprawie - tylko odpowiada na zarzuty, ktore postawiono JEGO srodowisku - NIGDY  nie bedac ani nie widzac go na zajeciach, w czasie szkolen, wyjazdow, etc.
Uwazam ze i tak Max wykazal olbrzymia tolerancje dla phm. Dominika i innych - i chwala mu za to :-)

A phm. Dominik - prosze - jak magik z kapelusza szafuje ogolnikami, okresleniami, recenezjami, siedzac spokojnie przed ekranem monitora....uhhhh..... tu juz szacunek mi sie skonczyl - przepraszam.

5. "...Ale bohater w ORGANIZACJI WYCHOWAWCZEJ (podpowiem: dzialacie w ZHP) musi przed wszystkim stanowić przykład. Pozytywny przykład. I to na czas pokoju..."

I tym zdaniem pod harcmistrz Dominik wystawil sobie wlasnie swiadectwo. NO COMMENTARY. Ciekaw jestem czy stac phm.Dominika na "magiczne" slowo?

6. "...Co zaś do "militarnego charakteru organizacji" - obawiam się, że chyba mówimy o dwóch róznych ZHP. Harcerze walczyli - BO MUSIELI. Nie powoduje to charakteru militarnego. W latach II wojny światowej harcerze - jako jedyni - wstrzymywali młodziez przed udziałem w wojnie, stawiając na zwykłe, jak przedwojenne, wychowanie, szkołę i ćwiczenia. Powtarzam - zwróćcie uwagę na to kiedy (i dlaczego) powstały GS...."

"Czy jest na sali lekarz?" Ze sie tak delikatnie spytam......

Drogi phm. Dominiku - albo sie pomieszalo juz calkowicie PANU (bo nie powiem druchowi zeby nie stawiac w nieswojskiej sytuacji Harcerzy) albo nie wie Pan skad pochodzi slowo SKAUT, geneza powstania oddzialow skautowskich jest Panu nie znana a takie sprawy jak obrona Lwowa, woja 1920-21 z Rosja Sowiecka, udzial w niej Druzyn Harcerskich i pozniejsze kultywowanie tego ruchu z dopracowanie metodyki - to niby co?

To wlasnie wybitni tworcy ruchu Harcerskiego robili wszystko aby militarno/wojskowy charakter utrzymac i kultywowac w polaczeniu z idealami wymaganymi w czasie pokoju.
To wlasnie swiadomosc nieuchronnosci konfliktu sprawila ze juz w 1938 roku byly plany zwiazane z przeksztalceniami ZHP w struktury podziemne - z nakreslaniem planow dzialan na niekorzysc przeciwnika. Nie musze tlumaczyc ze nie mialo to nic wspolnego z haslami. Wychowanie - nastawione bylo na Patriotyzm i Poswiecenie dla Ojczyzny. Dzieki TAKIEMU podejsciu do mlodzierzy - mozliwe bylo stworzenie najwiekszych w swiecie organizacji ruchu oporu.

Ale.. ale... wracajac do tematu - Druch phm. Dominik - proszony jest przed nastepnym postem o przeczytanie historii skautingu (przynajmniej w Polsce - o wojnie burskiej prosze sobie darowac).

Reasumujac - aby dokonywac krytyki - trzeba samemu byc przygotowanym na to samo. Prosze sobie nie wyobrazac, ze jesli kilka osob tlumaczy spokojnie ze biale jest biale - a czarne jest czarne - to mozna caly czas powtarzac ze jest na odwrot - a interlokutorzy w koncu przytakna.

Wynik moze byc tez taki - ze druch Dominik moze nie miec racji....

pozdro
Lolo

PRZEMO80 - 2006-09-26 22:39:58

Następna ciekawa lektura
http://natropie.zhp.pl/content/view/140/26/

roland - 2006-09-27 08:33:16

nie ma mnie ostatnio z wami fizycznie ale cały czas interesuje mnie ekipa.A co do tego tekstu-zostawmy to bez komentarza,na głupotę nie ma lekarstwa!

marcela - 2006-09-27 16:10:06

o ja
jestem w szoku, ze to wszystko dotyczy naszej skromnej druzyny...
boshe, oni juz nie maja o czym sobie pisac
coz... przysłowie wielkich GWIAZD mówi - " nie ważna co mówią, ważne żeby mówili "
ja bym ich chętnie na trening zaprosiła i pograła w te cudne plonsy...
.........ale cóż na głupote faktycznie nie ma rady

mssg1 - 2007-04-07 20:07:23

Czytałem te gupoty i wytrzymałem tylko do połowy. Tym ludizom można jedynie współczuć. Nie oglądajcie się na nich i dalej róbcie swoje. Widać Oni zapomnieli jak to było dawniej, kiedy koło żołnierza stał harcerz a między nimi był nzka równości i wszyscy walczyli za to samo - takie były czasy niestety :( . Tyle lat prania mózgu zrobiło swoje. Bieganie po lasach z finką i śpiewanie przy ogniskać widać odmóżdza. Pozdrowienia dla 80tki !!!

Zurok17 - 2008-12-01 21:34:14

poprostu jedni lubią spiewaci a  my lubimy to co robimy ale nie rozumiem po co pisaci o czym wogule pojencia nie maja zaprosici ich na nasze zajenci i moze by cosi zrozumieli a jak to czytałem to szybko skonczyłem bo po co sie denerwowac ale niech piszą jak nie mają co robic widaci ze na zbiurkah sie nudzą skoro o nas piszą

Marek - 2008-12-02 16:18:38

http://www.forum.zhp.pl/viewtopic.php?id=3955

Tutaj jast dalsza częśc .............

agata9115 - 2008-12-02 17:25:20

hmmm...ŻAŁOWE xD

www.stomakrakow.pun.pl www.nzrz.pun.pl www.zdrowiepum.pun.pl www.fairytail-pbf.pun.pl www.dla.pun.pl